Kim jest Sayanim?
Od kazdej zydowskiej osoby oczekuje sie, ze bedzie potencjalnym agentem (szpiegiem/sayanim), w róznym stopniu.
Co oni beda robic?
Jesli naród zydowski wyczuje potencjalne zagrozenie, zydowski Sayanim jest upowazniony do
jest upowazniony do popelnienia wszystkiego, od zwyklego nekania do zrujnowania biznesu,
a nawet wielokrotnych morderstw. Masakra w Columbine byla doskonalym przykladem.
Policja wiedziala, ze bylo w to zamieszanych siedem osób, ale pieciu uczniów,
dwa zestawy rodziców, jeden pracodawca i psychiatrzy, dostarczyli alibi i
skorumpowane dowody.
Przyklady:
Twój zydowski ksiegowy przekaze kazda prywatna informacje ksiegowa zydowskiemu konkurentowi.
Twój przyjazny zydowski aptekarz pomoze Twojemu zydowskiemu lekarzowi Cie otruc,
urzednik w VISA dostarczy komukolwiek twoje prywatne informacje kredytowe,
lista jest nieskonczona.
Indoktrynacja Sayanim zaczyna sie w dziecinstwie:
Zycie rodzinne:
Zydowskim dzieciom rzadko wolno bawic sie z poganami. Wokól
domu dziecko jest nieustannie bombardowane slowem Goj.
Goy
(goyim oznacza bydlo/zwierzeta), odnosi sie do meskich zawodów. Rodzina
pokojówka, niania, ogrodnik, hydraulik, itp. sa okreslani jako "Goje lub
gojami".
Gimnazjum:
Publiczna szkola zydowska bedzie otrzymywac dotacje, a najlepsi nauczyciele sa umieszczani w dzielnicy. 6.
szóstoklasisci w tych "szkolach magnesowych" sa odpowiednikiem ósmoklasistów w normalnej szkole. Zydowskie dzieci zawsze beda sie kwalifikowac do "programów dla uzdolnionych". Wyjatkowe zydowskie dzieci sa przekazywane rabinowi do dalszego prowadzenia.
Szkola srednia:
W silnie zydowskich spolecznosciach szkoly publiczne zawsze beda mialy "program dla uzdolnionych". Ci, którzy posiadaja odpowiednie srodki, beda uczeszczac do ekskluzywnych szkól.
Uczelnie i uniwersytety:
Tutaj jest wielka zaplata. Wstep do najlepszych szkól jest zapewniony.
Wszystkie wieksze uniwersytety maja Sayanims umieszczone w kluczowych miejscach od
dziekanów, urzedników ds. przyjec, kredytów i stypendiów.
personel. Stowarzyszenia, takie jak Hillel, beda prowadzic mlodego Zyda
przez cala jego kariere w college'u.
Zydowscy profesorowie zawsze beda faworyzowac zydowskiego studenta. Zydowscy studenci stanowia 30% Ivy League, co przypisuja swojemu nadzwyczajnemu IQ, co jest mitem. Szkoly prawnicze, takie jak Yale, moga miec zapisy 60% +.
Business World:
W kazdej firmie kontrolowanej przez Zydów, Zyd ma pierwszenstwo w rozmowach o prace. Jesli Zyd jest biznesmenem, otrzymuje preferencyjne traktowanie przy kontraktach, w które zaangazowany jest inny Zyd. Otrzymanie pozyczki bankowej jest latwe, jesli jest Zydem.
Rzad:
Zydzi wyscielili swoimi ludzmi wszystkie biura rzadowe na calej planecie. (pasozytnicze infestacje)! Pozyczki studenckie sa kasowane, jesli jest sie Zydem lub Zydówka. Nie-zydowski konkurent biznesowy moze miec agencje regulacyjna zalozona przez tych pasozytów. Sadownictwo jest w 40% zydowskie, a kolejne 35% to mniejszosci, które kontroluja.
Czego wiec oczekuje sie od Sayanim?
Standardowa rutyna Sayanim jest faworyzowanie innych Zydów w zwyklych transakcjach.
transakcji, ale Sayanim moze byc wezwany do ochrony kazdego przestepczego
przedsiebiorstwo. Od sedziego sadu drogowego do sedziego apelacyjnego - koledzy
sayanims otrzymuja specjalne traktowanie. Specjalni Sayanim (200,000 z nich
na calym swiecie, ale teraz jest ich prawdopodobnie o wiele wiecej) bedzie sie od nich oczekiwac
wspólpracy w kazdym przedsiewzieciu izraelskiego Mossadu (tajnych sluzb Izraela)
wlaczajac w to morderstwa, sabotaz i wszelkie formy dzialalnosci Piatej Kolumny (czyzby
9/11 brzmi znajomo?). Wydzial Mossadu ( Katsas) prowadzi dokumentacje,
i pozostaje w aktywnym kontakcie z ta grupa, Mossadem.
Sayanim (uspione komórki, które szpieguja/dzialaja dla Mossadu w kraju, w którym mieszkaja, czasami udajac, ze sa ludzmi. w którym zyja, czasami udajac chrzescijan, muzulmanów, Izraelitów, etc.)
"Jednostka jest uposledzona przez staniecie twarza w twarz z konspiracja tak potworna, ze nie moze uwierzyc w jej istnienie". J. Edgar Hoover, Dyrektor FBI 1924-1972, cytowany w The Elks Magazine (sierpien 1956).
"Wszyscy Zydzi sa prowokatorami w czasie pokoju, sabotazystami w czasie wojny i wywrotowcami przez caly czas". 24 grudnia o godz. 04:05
Strony internetowe sa ringiem walki, na którym zwolennicy Izraela próbuja odeprzec miliony pro-palestynskich plakatów. W goraczkowym, wirusowym swiecie komentarzy, na kazde zdjecie jest odpowiedz, kazda odpowiedz jest komentowana, kazdy komentarz ma minute zycia, zanim zostanie zakwestionowany przez rywali.
11 lipca Bliski Wschód znów trafil na pierwsze strony gazet we Wloszech. Ani jeden pocisk nie spadl na terytorium Izraela, ani jeden terrorysta nie zostal zabity w Gazie. Mimo to, przez 24 godziny, jeden element nie umknal naglówkom na stronie internetowej La Repubblica, jednego z dwóch najpopularniejszych zródel wiadomosci w kraju: "Izraelscy zolnierze", strona podala wraz z filmem wideo, "aresztowali piecioletniego palestynskiego chlopca na Zachodnim Brzegu za rzucanie kamieniami". IDF
utrzymywalo, ze chlopiec zostal jedynie zatrzymany, a nastepnie zwolniony z powrotem do rodziców, ale wielu wloskich surferów widzialo wystarczajaco duzo, aby sie odczepic."Powinni zostac unicestwieni", napisal surfer Fabrizio na stronie La Repubblica na Facebooku, która przyciaga ponad 1,2 miliona czytelników. "Hitler powinien wrócic i zniszczyc was, brudni faszysci", dodal surfer Salvino. Internauta Fabio napisal: "Izraelczycy robia Palestynczykom to, co robili Niemcy", a internauta Terry napisal w odpowiedzi: "To sa nazisci trzeciego tysiaclecia, ale poniewaz maja pieniadze i amerykanskich przyjaciól, to Palestynczycy sa postrzegani jako terrorysci". Szczególnie aktywna internautka Viviana napisala: "Izrael to morderczy kraj! Popelnia bezprecedensowa czystke etniczna! Biedni Palestynczycy."
Okolo 600 komentarzy pietrzy sie na stronie; smiale, jadowite, czasami zwiezle, a czesto nie. Nagle ktos rzuca wyzwanie: "O czym ty mówisz?" Ehud odpedza Viviane plynnym wloskim: "Czystki etniczne? Codzienne okaleczanie kobiet i dzieci? Czy masz na to dowody, czy tylko rzucasz oszczerstwa? Pamietaj, ze rzeczywistosc nie jest czarno-biala i ze zawsze trzeba cos zbadac, zanim zajmie sie tak zdecydowane stanowisko." Palestynczyk o imieniu Mussa odpowiada: "Ehud, dlaczego Izrael nie przywróci linii '67 zamiast budowac w osiedlach, skoro Palestynczycy uznali jej istnienie? Na mocy jakiego prawa Izrael odebral mi mój kraj?".
"Mussa," odpowiada grzecznie Ehud, "zanim bedziemy mogli rozmawiac o granicach, musi nastapic jeden prawdziwy rozwój - uswiadomienie sobie przez oba narody, ze kraj bedzie musial byc dzielony. Obawiam sie, ze ta swiadomosc jeszcze nie nastapila. Swiadcza o tym zarówno okrzyki Hamasu przeciwko istnieniu Izraela, jak i budowanie przez Izrael nowych osiedli."
Ehud Assoulin jest 26-latkiem z Ramat Hasharon, który mieszka i studiuje w Rzymie przez ostatnie cztery lata. "Zaczalem zamieszczac komentarze w jezyku wloskim dla Izraela podczas operacji Cast Lead," powiedzial, "kiedy wloskie media byly niespokojne, i widzialem szereg medialnych wypaczen i uprzedzen na temat Izraela. Rozzloscilo mnie to na najprostszym i najbardziej moralnym poziomie i poczulem, ze nie moge pozostac obojetny."
Od tego czasu, niezwykle wiadomosci dotyczace Izraela przykuwaja go do ekranu komputera: "Moim celem jest sklonienie Wlochów do myslenia i przekroczenia zwyklych i uproszczonych schematów, w których sa najczesciej zniewoleni, aby uswiadomic im, ze w rzeczywistosci rzeczy sa o wiele bardziej zlozone."
Assoulin jest jednym z wielu Izraelczyków, Zydów i syjonistów za granica, którzy biora udzial w najbardziej nieformalnej i cichej wojnie hasbary w ostatnich latach: Wojnie plakatów z komentarzami.
Nazywane po hebrajsku "Talkbacks", komentarze najpierw pojawialy sie na dole stron informacyjnych, gdzie byly starannie sprawdzane pod katem przeklenstw i rasizmu, ale ostatnio zawedrowaly na strony informacyjne Facbooka, który przyciaga setki tysiecy, jesli nie miliony zwolenników. Tam, pod pelnym nazwiskiem i bez masek, wszystko jest dozwolone.
Teraz, w izraelsko-palestynskiej walce o opinie swiatowa, komentarze sa niezwyklym polem bitwy: Sa one jedyna arena w przestrzeni wirtualnej, która tworzy bezposredni, rzeczywisty i aktywny konflikt miedzy zwolennikami Izraela a jego przeciwnikami. Tutaj, sprytne ilustracje pocisków lub napis na ekranie matki chroniacej swoje dzieci przed pociskami nie wystarcza; w neurotycznym swiecie dyskusji, kazde zdjecie ma odpowiedz, kazda odpowiedz ma komentarz, a kazdy komentarz ma minutowy okres przydatnosci, zanim zostanie obalony przez rywali. Która prawda ostatecznie zwyciezy - ta izraelska czy palestynska? W duzej mierze zalezy to od wytrwalosci komentatorów i ich poswiecenia w bitwie umyslów.
Dr Tzvi Reich z Wydzialu Komunikacji Uniwersytetu Ben-Guriona bral udzial w miedzynarodowym badaniu, w którym analizowano nawyki surfowania po Internecie i zamieszczania komentarzy na 24 wiodacych stronach informacyjnych na swiecie, od USA po Francje, od Niemiec
po Estonie. Powiedzial on, ze zdolnosc komentatorów do kontrolowania dyskursu w porównaniu z ich liczebnoscia w populacji jest po prostu ogromna. Z badan przeprowadzonych na swiecie i w Izraelu wynika, ze tylko 4%-7% internautów zamieszcza komentarze na stronach informacyjnych, a znacznie wiekszy odsetek je czyta: 30%-40% internautów."Mala grupa komentujacych, którzy sa wykwalifikowani i oddani, moze zmonopolizowac artykul, np. polityczny w Izraelu, i sprawiac wrazenie wiekszosci, a przynajmniej wiekszej niz jest w rzeczywistosci" - powiedzial. Jest dla niego jasne, ze komentarze zamieszczane na stronach informacyjnych maja równiez skutki psychologiczne: "Internauta moze przeczytac komentarz do artykulu i zrozumiec, ze jest w mniejszosci i poczuc sie z tym zle, jakby byl po zlej stronie.
To jest wlasnie dokladny powód, dla którego niektórzy próbuja pokazac internautom "wlasciwa strone". Avishai Bitton, 24-letni student z Rishon Lezion, jest kolejnym izraelskim wojownikiem internetowym. Jako dziecko przyjechal do Izraela z Nowego Jorku, gdzie mieszkal naprzeciwko siedziby ONZ. Podczas sluzby wojskowej, chwile po operacji w Gazie w 2009 roku, pojechal odwiedzic rodzine w USA i przechodzil obok pro-palestynskiego wiecu w Wielkim Jablku. Przepasc miedzy napisami "Izrael to morderca" a jego doswiadczeniami jako zolnierza w najbardziej moralnej armii swiata, jak ja ciagle nazywa, wstrzasnela nim. Od tamtej pory jest tam: Rano, w poludnie, w nocy, kiedy tylko jest potrzeba. Kawa na stole, laptop w rekach, szuka wirtualnych bitew na calym swiecie.
"W niektóre dni swiat jest litosciwy i skupia sie na Syrii, a ja moge spac. Ale w nocy nie spisz i to nie tylko z powodu empatii wobec panstwa, ale z powodu pragnienia sprawiedliwosci. Piszesz dziesiec linijek w komentarzu tylko po to, zeby w nocy móc polozyc sie do lózka i powiedziec: "Zrobilem, co moglem, pokazalem druga strone historii tak bardzo, jak to bylo mozliwe". Byly dni, kiedy spedzalem 12-14 godzin przed serwisem informacyjnym. Wstawalem rano, siadalem przy komputerze; i kladlem sie spac dopiero wtedy, gdy nie moglem juz pisac."
Osoby zamieszczajace komentarze, wie dobrze, sa okrutne. Obok uzasadnionej krytyki Izraela, w dolnej czesci swiatowych stron informacyjnych, on i jego rówiesnicy widzieli najbardziej razace klamstwa. Gdy internauci widza cialo Palestynczyka, zaczynaja skandowac klamstwa: Ze Izraelczycy pija krew Arabów i gwalca kobiety na punktach kontrolnych.
Dziela sie doswiadczeniami z ostatniej wizyty w Strefie Gazy i opowiadaja o izraelskich zolnierzach, którzy dla zabawy torturuja dzieci, pijac przy tym i smiejac sie. Nie wiadomo, ilu z nich wie, ze poza operacjami specjalnymi od osmiu lat w Gazie nie ma izraelskich zolnierzy. To nie ma znaczenia: Komentarz zamieszczony, szkoda wyrzadzona. Bitton próbuje pokonac ich slowem i obrazem: Stara sie zdemaskowac klamstwa hasbary drugiej strony, udowodnic ignorancje komentatorów i postawic pytania, które moglyby podwazyc ich absolutna wiare.
"Kiedy jestes biegly w jezyku i znasz lokalne zwyczaje, daje ci to inna perspektywe" - powiedzial - "Surferzy mysla: oto osoba, która jest z mojego kraju, jest tam i opowiada nam o tym, czego doswiadczyla. Znajac Amerykanów, na przyklad, nie komentuje wiadomosci tak samo na republikanskiej stronie Fox News, jak i na liberalnej stronie CNN. Na Fox News moge odwolac sie do emocji, poniewaz jej internauci maja predyspozycje do wspierania Izraela, liberalni czytelnicy CNN potrzebuja wiecej logiki i danych. Chca wiedziec jak i dlaczego; musisz pokazac im mniej znane katy".
Wojna na komentarze sugeruje, ze moze nie cierpimy na kompleks przesladowczy; ze moze Izrael jest kryty nieproporcjonalnie do jego wielkosci. Dr Reich powiedzial, ze redaktorzy serwisów informacyjnych na calym swiecie, którzy wzieli udzial w jego badaniu, wszyscy powiedzieli, ze jedna kwestia sprawia, ze ich system komentarzy kreci sie bardziej niz jakikolwiek inny: "Redaktorzy na calym swiecie, z Washington Post, z Guardiana, z Die Welt, z La Figaro, wszyscy mówia o naplywie komentarzy do kazdej pozycji zwiazanej z konfliktem izraelsko-palestynskim.
"W komentarzach do kazdego artykulu dyskurs pogarsza sie do mowy nienawisci. Redaktorzy portalu opisywali te doswiadczenia mówiac: "zamiesciles artykul o Bliskim Wschodzie? Nie zasniesz." Mapuja zorganizowane spolecznosci pro-palestynskie i palestynskie po jednej stronie, a pro-zydowskie lub zydowskie po drugiej, które walcza miedzy soba i pustosza kazda nowo opublikowana pozycje."
Ale Izraelczycy i spolecznosci zydowskie w diasporze nie sa osamotnione w walce. "Wiekszosc ludzi piszacych pro-izraelskie talkbacki nie jest Zydami" - powiedzial Philip Fabian, 32-letni Niemiec
z Berlina - "Nigdy nie zaczalem swiadomie pisac pro-izraelskich talkbacków. Jestem klasycznym news-junkie, a internet bardzo przyczynil sie do rozwoju mojej swiadomosci politycznej, poczawszy od swiata po 9/11 i Intifady w ostatniej dekadzie. Dzieki niemu zdalem sobie sprawe z oczywistych niedociagniec mediów glównego nurtu, zwlaszcza jesli chodzi o Izrael".Doswiadczenie, które opisuje, brzmi na wskros izraelsko: "Z wieloma ludzmi, po dyskusji i powtarzaniu tych samych rzeczy raz za razem, zdajesz sobie sprawe, ze jestes w petli bez wyjscia, i wiesz, ze próba wyjasnienia im Izraela lub antysemityzmu
jest jak próba nauczenia krowy czytac. Ale czasami zdajesz sobie sprawe, ze niektórzy ludzie zaczynaja sie zmieniac, kawalek po kawalku, poniewaz przyznaja sobie racje w niektórych kwestiach, lub poniewaz otrzymuja punkt widzenia na sprawy, z którymi nie zetkneli sie wczesniej."Jego aktywizm komentatorski mial swoja cene: "Czasami, chec spierania sie o Izrael byla bardzo silna i stalo sie to niezwykle czasochlonnym zajeciem," powiedzial "Nie odpuszczalem klótni online, nawet pózno w nocy lub nawet w czasie pracy, i stracilem kilku przyjaciól, którzy mysleli, ze mam obsesje, ale nie zaluje tego. Rzecznictwo na rzecz Izraela zapoznalo mnie z nowymi przyjaciólmi".
Najbardziej utalentowani komentatorzy wiedza, jak scharakteryzowac innych komentatorów zgodnie z ich ziemia, i opisuja Ameryke Lacinska jako jedna z najbardziej problematycznych stref dla Izraela: "Jest tam okropna baza wiedzy", powiedzial starszy komentator, "Czasami ludzie pisza o Izraelu tak, jak kiedys mówili o tym, ze swiat jest plaski, pokazujac falszywe dane i 'fakty', które sprawiaja, ze placzemy i smiejemy sie jednoczesnie."
Próbuje to wyjasnic Nissim Tarrab, 20-latek z Wenezueli, który studiuje licencjat z komunikacji w Izraelu. Codziennie loguje sie na najwiekszych hiszpanskich portalach informacyjnych: Od gazet z jego wlasnego kraju, przez argentynski Clarin, po hiszpanski El Pais.
"W Ameryce Lacinskiej zaszlo ostatnio wiele zmian, a wspólne interesy finansowe z krajami arabskimi powoduja, ze kraje Ameryki Poludniowej staja po stronie Palestynczyków - mówi - Stamtad czasami wyglada to tak, jakby Izrael byl dyktatura, w której Arabowie nie maja zadnych praw. Codziennie czytam wiadomosci po hiszpansku i kiedy znajduje historie, która rzuca negatywne i nieuzasadnione swiatlo na Izrael, jestem poruszony, aby wyjasnic sytuacje w oparciu o fakty.
"To czesto jest frustrujace, a niektóre komentarze nie sa warte debaty. Przyzwyczailismy sie do antysemickich uwag gloryfikujacych Hitlera i zaprzeczajacych holokaustowi, ale nigdy nie zapomne komentarzy, które usprawiedliwialy masakre rodziny Fogel, które mówily, ze Palestynczycy doswiadczaja tego codziennie. Bylam zszokowana, nie moglam tego zrozumiec".
Przegrana sprawa w wojnie na komentarze jest arena arabska, ale nawet tam, jak sie okazuje, sa tacy, którzy podtrzymuja dobre samopoczucie syjonizmu
. Kilku arabskich Izraelczyków, którzy byli czescia dzialan hasbary podczas róznych wojen, odmówilo udzielenia wywiadu, ale mlody Saudyjczyk Hussein, mieszkaniec Rijadu, jest dumny ze swojej pracy. Zaczal zamieszczac komentarze wspierajace Izrael cztery lata temu."Przyznaje, ze kiedys nienawidzilem Izraela z powodu propagandy w swiecie arabskim i muzulmanskim," powiedzial, "I nawet myslalem, ze jakikolwiek dialog z Izraelczykami jest zdrada. Ale z czasem moje poglady sie zmienily, a Izraelczycy, z którymi rozmawiam, pomogli mi dostrzec fakty". Hussein ratuje twarz Izraela na arabskich stronach internetowych i na Facebooku. Wiecej niz raz, powiedzial, otrzymal nienawistne komentarze od skrajnych islamistów, jak ich nazywa, którzy byli rozwscieczeni jego poparciem dla istnienia Izraela i negatywnymi komentarzami, jakie wyglaszal na temat Hamasu i Hezbollahu.
"Pisze, ze jestem dobrym przyjacielem Izraela i Izraelczyków i jestem z tego dumny" - powiedzial Hussein. Jego saudyjscy przyjaciele sa swiadomi jego dziwnego hobby, i powiedzial, ze niektórzy go wspieraja, a niektórzy nie dbaja o to. Nie boi sie tez saudyjskiego rezimu: "Znam czerwone linie w moim kraju. Jesli atakujesz symbole religijne, takie jak Mahomet, masz klopoty, ale jesli chwalisz Izrael - nie ma sie czym przejmowac. Wielu Saudyjczyków popiera pokój z Izraelem, a wiele znanych saudyjskich osób, takich jak kierownik Al-Arabiya, mówilo o tym wspaniale rzeczy, bez zadnych konsekwencji."
Praca Husseina, naturalnie, jest szczególnie trudna: "Klamstwa w arabskich mediach sa liczne i duze, a wszystko co negatywne odnosi sie do Izraela. Najnowsze klamstwo jest oczywiscie autorstwa zwolenników Assada, którzy oskarzaja Izrael o pomoc dzihadystom w Syrii. Tym, którzy nazywaja Izrael przestepca, wyjasniam, ze Arabom w Izraelu zyje sie znacznie lepiej niz Arabom w Egipcie,Libanie, Syrii
czy Jordanii, i ze Izrael jest demokratycznym krajem, który nie dyskryminuje. Podkreslam, ze Izrael musi blokowac Strefe Gazy, aby chronic sie przed organizacjami terrorystycznymi, i ze do Strefy Gazy zawsze wysylane sa zywnosc i lekarstwa."Ale to dziala równiez w druga strone. Izraelska armia komentujacych sklada sie z idealistów napedzanych poczuciem powolania, którzy chca udowodnic swiatu, ze sie myli, ale niektórzy z nich mówia, ze sami czasami staja w obliczu skomplikowanej rzeczywistosci, a wrogie komentarze zasiewaja w nich watpliwosci. Niektóre incydenty sa trudne do usprawiedliwienia, niektórych zabójstw mozna bylo uniknac, a czasem i oni sa przekonani, ze Izraelczycy moga zrobic wiecej dla pokoju.
"Ogólnie jestem bardzo przekonana o znaczeniu pracy syjonistów," powiedziala Assoulin, "wiec nie ma plakatu z komentarzem, który sprawilby, ze zakwestionowalabym idee, na której opiera sie Izrael, ale tak masowe wystawienie na przeciwne opinie sprawilo, ze widze rzeczywistosc w bardziej zrównowazony sposób. Nie spiesze sie tez z usprawiedliwianiem wszystkiego, co robi Izrael. Kiedy zolnierze na Zachodnim Brzegu
zatrzymali pieciolatka, wyjasnilem w komentarzach, ze uwazam, iz zolnierze sie mylili, i skupilem sie na wyjasnieniu kontekstu, faktu, ze to, co sie stalo, bylo zatrzymaniem i klepnieciem po nadgarstku, a nie aresztowaniem, i ze nie jest to gra dobry vs. zly". Wielu komentujacych twierdzi równiez, ze budowanie w osiedlach jest dzialaniem, które trudno im wytlumaczyc.Najbardziej udana próba zebrania armii komentatorów miala miejsce podczas operacji "Plynny olów", kiedy to Interdisciplinary Center (IDC) Herzliya uruchomilo calodobowy "pokój wojenny", w którym 1600 wielojezycznych studentów, glównie zagranicznych, którzy w tym czasie studiowali w Izraelu, komentowalo najwazniejsze strony internetowe. Trzy zespoly skupily sie na umieszczaniu komentarzy na stronach internetowych w 34 jezykach i 61 krajach, docierajac, jak szacuja, do 20 milionów ekranów komputerowych. Oprócz komentarzy w jezyku angielskim, hiszpanskim i rosyjskim, zadbali o to, by zostawic proizraelskie komentarze na stronach w Gruzji, Turcji
, Korei Poludniowej i innych miejscach, które nie sa uwazane za "klasyczne", a wszystko to w ojczystym jezyku danego kraju."Pamietam, ze na stronie informacyjnej w Danii
, plakaty promowaly antyizraelski protest, a nasze plakaty nawiazaly z nimi dialog i pokazaly im, po dunsku, Karte Hamasu, która wzywa do zniszczenia Izraela i linki do obozów letnich Hamasu, które ucza palestynskie dzieci nienawisci. Co zadziwiajace, jeden z komentatorów, który byl tak aktywny w promowaniu protestu, nagle przyznal, ze nigdy wczesniej nie widzial tych rzeczy."Problem polega na tym, mówia komentatorzy, ze w zwykle, dni Izrael nie utrzymuje armii komentatorów. Podczas operacji wojskowej, sily takie moga byc uruchamiane ad hoc, ale wojna na komentarze jest wojna dlugoterminowa i to codzienne wydarzenia - od zabijania terrorystów przedstawianych jako niewinni obywatele do uwalniania palestynskich morderców przedstawianych jako "wiezniowie polityczni" - utrzymuja ja w ruchu. Dlatego opinia swiatowa nadal ksztaltuje sie w wojnie miedzy wojnami.
Cztery lata temu mówilo sie o tym, ze MSZ uruchamia oddzial platnych plakatów z komentarzami, aby zwiekszyc obecnosc Izraela
w sieci, ale pomysl ten nigdy nie wypalil. MSZ wyjasnilo, ze w gre wchodzily nie tylko kwestie kosztów, ale takze moralnosci i wiarygodnosci. Kraj, który placi ludziom, niezaleznie od ich opinii, aby sprzedawali je swiatu, pod przykrywka niezaleznych internautów, gra w bardzo niebezpieczna gre."Nawet w wojnie hasbary nie wszystkie srodki sa 'koszerne', a tym bardziej jesli uwazamy sie za te dobra strone" - powiedzial dyrektor Departamentu Dyplomacji Cyfrowej MSZ Yoram Morad. "Slyszalem o programach, które moga zalewac strony proizraelskimi wiadomosciami, moglibysmy otwierac fikcyjne profile, ale poza tym, ze w dzisiejszych czasach takie oszustwa sa latwo demaskowane - to po prostu nie tedy droga". Choc komentarze sa jedyna arena bezposredniego konfliktu, MSZ uwaza, ze maja one mniejsze znaczenie niz wirusowe wpisy na Facebooku i Twitterze czy obecnosc w radiu, telewizji i prasie drukowanej.
Walczacy na klawiaturze zaswiadczaja niemal jednoglosnie, ze w walce na widocznosc na stronach z komentarzami, porazka Izraela jest absolutna; wedlug samych liczb jestesmy Dawidem na calego, a Arabowie Goliatem. Izrael to tygiel z ogromnym potencjalem dwujezycznych i wielojezycznych komentatorów, ale w niektórych krajach na swiecie niebiesko-biale komentarze, które kwestionuja sam raport informacyjny lub komentarze do niego, sa zwyklymi wysepkami w morzu propalestynskich wyrzutów.
Yarden Ben-Yosef powiedzial, ze w tej wojnie liczby licza sie tak samo jak slowa: "Nawet jesli najbardziej inteligentny pisarz napisze komentarz bogaty w dane i fakty historyczne, nikt go nie przeczyta, bo jest za dlugi. Dziesiec pro-palestynskich
komentarzy, które po prostu mówia "mordercy" lub inne emocjonalne slowo, wygra bitwe o serca czytelników i o opinie publiczna, i powinnismy dazyc do zrównowazenia pola gry, liczbowo."Avishai Bitton nie zgadza sie z nim. Nazywa te komentarze "nienawiscia metoda kopiuj-wklej" i w tej grze, jesli go zapytac, przegralismy zanim jeszcze padl strzal startowy. Póltora miliarda muzulmanów posypanych antyizraelskimi nastrojami Europejczyków nie pozostawia miejsca dla kilkudziesieciu milionów wspierajacych Izrael Zydów i chrzescijan. "Nie przecze, ze kiedy laik widzi, ze okolo 90% komentarzy szkaluje Izrael, ma tendencje do przyjmowania takiego stanowiska, ale mysle, ze nie powinnismy skupiac sie na tych czytelnikach, bo to przegrana sprawa. Powinnismy skupic sie na inteligentnych czytelnikach, którzy sa autentycznie zainteresowani konfliktem, którzy za 10 czy 20 lat beda liderami w swoich krajach. Lepiej jest stracic tysiac studentów na kampusie w USA, ale zyskac sympatie jednego honorowego studenta stosunków miedzynarodowych, tego, który pewnego dnia bedzie dyplomata ONZ
i bedzie mial znacznie wiekszy wplyw na nasz los."MSZ w Jerozolimie uwaza, ze instytucjonalne skupianie sie na komentarzach jest nierealistyczne, a strategia "nacisku na cale pole" (inwestowanie w relacje z proizraelskimi organizacjami, uniwersytetami i kluczowymi spolecznosciami za granica) jest wlasciwa droga do stworzenia znaczacej dzwigni hasbary, która bedzie posrednio poruszac kola proizraelskich postów z komentarzami. Do tego czasu polegaja oni w duzej mierze na niezaleznej inicjatywie.
"Nie znajdziemy czterech milionów pracowników panstwowych, którzy beda zamieszczac komentarze," powiedzial Morad, "i dlatego Izraelczycy musza zrozumiec, ze w tym obszarze rzeczy zaleza od nich o wiele bardziej niz od rzadu. Kazdy z nas moze cos zrobic, nawet jesli jest to edukacja dwóch surferów, a zadaniem ministerstwa jest upewnienie sie, ze nie ma Izraelczyków, którzy chcieliby przylaczyc sie do wysilku i stwierdzili, ze nie maja sie do kogo zwrócic po narzedzia i informacje."
Roi Kais wspóltworzyl ten raport
JEWS IN FRANCE 2014 to dlugie wideo, "documenterview", w tym Jacob Cohen, opisany jako marokanski Zyd powiesciopisarz, który mniej wiecej mówi po angielsku. Jest wyprodukowany przez META w celowo amatorskim stylu. Jest na mojej stronie bitchute, przynajmniej dopóki to trwa, ale jest zbyt dluga, by ja latwo obslugiwac. Jest to gatunek falszywych objawien. Jacob Cohen zostal wybrany prawdopodobnie ze wzgledu na jego chomsky'ego. Bez watpienia rzecz ma pomóc we wprowadzeniu slowa "sayanim" do obiegu. Sa tam segmenty dotyczace Paryza, przymusowej imigracji, Zydów i marionetek Zydów oraz marionetek marionetek. Oczywiscie Vichy, bombardowanie Francji, Holohoax. Dieudonné jest tam obecny. Ale oczywiscie pelny wplyw zydowskiej kontroli pieniedzy, masonerii, kontroli mediów, edukacji i szpiegostwa, falszywych flag i calej reszty jest pominiety...
Vanunu i jego liczne rodzenstwo pochodzilo z Maroka: patrz Vanunu: Media Disinformation Campaign Pretends That Israel Is Nuclear Ar med for a laugh.
[ Powrót do góry | big-lies.org]